Szukaj na tym blogu

sobota, 27 kwietnia 2019

MAGICZNE MIEJSCA GDYNI - ŚWIĘTA GÓRA


Święta Góra zwana także Górą św. Mikołaja, a dawniej Łysą Górą to zalesione wzniesienie o wysokości 83 m.n.p.m położone w Chyloni przy ul. Morskiej. W niniejszym artykule przedstawiono jej historię, opis oraz liczne legendy z nią związane. Przy tworzeniu pracy wykorzystano liczną literaturę fachową oraz przeprowadzono badania terenowe.

Prawdopodobnie w czasach przedchrześcijańskich góra była miejscem kultu pogańskiego, o czym mogą świadczyć wykopaliska znalezione u zbocza góry. W XVI wieku wg jednego z podań na górze ukazał się św. Mikołaj. Miejscowa ludność wystawiła mu w tym miejscu drewnianą kapliczkę z cudowną figurą. Wg innej wersji, dawniej morze dochodziło aż do Chyloni. Rozbił się tam okręt i zginęła prawie cała załoga. Uratowała się tylko jedna osoba, która wznosiła modły do św. Mikołaja (patrona żeglarzy). Na pobliskiej górze ocalały postawił więc kapliczkę z figurą. Obok zbudowano studnię, z której pobierano wodę z cudownego źródełka mającego uzdrawiającą moc. Ponoć po przemyciu ciała wodą zanikały wszelkie choroby. W szczególności woda uzdrawiała niewidomych. Na górę udawały się pielgrzymi w procesji w dniu odpustu 6 grudnia oraz w dni krzyżowe, gdzie następnie odprawiano nabożeństwo. W czasach reformacji figurę czterokrotnie próbowali ukraść protestanci aby zaniechać kultu, jednak za każdym razem bezskutecznie, gdyż nawet mimo odcięcia jej nóg figura zawsze wracała na miejsce. Ostatecznie jednak gdzieś zaginęła, a sama kapliczka popadła w ruinę. Mimo zaprzestania odprawiania nabożeństw, jeszcze na początku XVIII w. ludzie nadal ochoczo przybywali do studni i pobierali stamtąd cudowną wodę zostawiając przy tym wota na gruzach kapliczki. W 1752 roku w miejscu starej kapliczki ustawiono nową, murowaną z 2 oknami, wieżyczką z dzwonem oraz z nową figurą świętego. Obok niej w drewnianym domku osiadł pustelnik Feliks Weseli. Do kapliczki ponownie przybywali pielgrzymi w procesji w dniu odpustu 6 grudnia oraz w dni krzyżowe. Była to też jedna ze stacji pielgrzymki z Oliwy do Wejherowa. O silnym kulcie tego miejsca świadczy fakt, iż archeolodzy odnaleźli tu dewocjonalia pochodzące z XVII, XVIII i XIX wieku (m.in. medalik Postrach Demonów, który został przekazany prezydentowi Gdyni w celu ochrony miasta przed złymi duchami). Na początku XIX wieku nastały ciężkie czasy dla góry. Źródło straciło bowiem swoją moc, gdy pewien chłop przemył wodą oczy ślepemu koniowi. Koń co prawda ozdrowiał, ale oślepł człowiek, a woda nie posiadała już uzdrawiających właściwości. Wkrótce pustelnik zmarł.  Kult góry zaczął podupadać. Kapliczka wymagała pilnego remontu, którego jednak nigdy się nie doczekała. Ostatnie nabożeństwo odprawiono w 1840 roku. Później figurę przeniesiono do kościoła p.p.w. św. Mikołaja, gdzie mieści się do dzisiaj.  Sama kapliczka została obalona przez silny wiatr w 1845 roku. Ostały się tylko fundamenty i pozostałości po studni. Pod koniec XIX wieku pojawiły się plany odbudowy kaplicy, jednak nigdy nie zostały zrealizowane. Na początku XX wieku utrzymywano, iż w miejscu kapliczki rośnie sosna o kształtach byłej kapliczki. Po skaleczeniu drzewa wyciekać z niego miała krew. W 1938 roku odnaleziono tu skarb ze złotem z XVIII wieku, który następnie zaginął podczas II wojny światowej. Zapomniana przez lata góra, na której w latach 80-tych spotykali się nawet sataniści, odżyła dopiero w 1995 roku. Pod szczytem ustawiono 2 kapliczki (Kapliczka św. Mikołaja w grocie oraz Kapliczka Matki Boskiej Różańcowej na skarpie) oraz ławki, a trasę do niej oznakowano. Rok później nieznana osoba ustawiła tu także krzyż. Od 1996 roku na górze odbywają się nabożeństwa majowe, okazyjnie także w języku kaszubskim. Sam szczyt jest niezagospodarowany, ale palone są tu ogniska przez miejscową ludność, a w okresie jesienno-zimowym rozpościera się stąd ładna panorama. Obecnie góra jest całkowicie zadrzewiona, dawniej była w niektórych miejscach odsłonięta stąd też inna alternatywna nazwa "Łysa". Na zboczach Świętej Góry znajdują się pozostałości dawnej Polany Vossa zwanej także Chylońską Polanką przed II wojną światową należącą do miejscowego gbura Antoniego Vossa. Przed wojną i krótko po wojnie na tej polanie w letnie niedziele odbywały się zabawy ludowe. Umieszczony był tu parkiet, gdzie do tańca przygrywała orkiestra, odbywały się loterie i zawody, rozstawiały się stoiska. Z polany korzystali też chętnie harcerze. Pod koniec lat 50-tych na polanie urządzono fermę lisów, która w pamięci mieszkańców pozostała owiana złą sławą. Powstało tu też kilka prowizorycznych budynków mieszkalnych. Ferma działała do 2005 roku, a dzisiaj miejsce to zarasta roślinnością. Zarastają także podmokłe łąki między Górą a ul. Swarzewską zwane Rogalem, niegdyś popularne miejsce rekreacji mieszkańców Chyloni. Swoją historię ma też ścięty obecnie potężny dąb znajdujący się przy leśnym trakcie biegnącym od ul. Morskiej do Polany Vossa. Dawniej to właśnie pod nim spotykała się młodzież, zakochani, a nawet dobijano tu interesów. U podnóża góry swój początek bierze rzeka Chylonka. Jeszcze w latach 90-tych zażywano w tym miejscu kąpieli. Nadal bije także legendarne źródło, z którego wypływa bodaj najkrótszy ciek wodny w Gdyni - ginie on docierając do ulicy Morskiej. Od 1936 roku na zboczach góry mieści się także cmentarz należący do parafii p.w. św. Mikołaja. Zimową porą zbocza góry to również popularne miejsce dla saneczkarzy. Wg radiestetów na górze występuje silne korzystne promieniowanie. Wg innej, dość kontrowersyjnej teorii pod pokrywą góry znajdować się ma tzw. czarna piramida, czyli pozostałości dawnej potężnej cywilizacji. Wewnątrz piramidy ukryty ma być grobowiec króla Lahwe, do którego dostępu strzec ma  zainstalowana przez wrogów cywilizacji, czyli szaraków kryształowa kula myląca poszukiwaczy hologramami. Ma tu się znajdować także ich baza kosmiczna oraz dyski. Takie teorie wysuwane przez psychotroników, to jednak materiał na zupełnie inną opowieść.




Bibliografia:
Ks. Fankidejski, Obrazy cudowne i miejsca w dzisiejszej djecezji chełmińskiej podług urzędowych akt kościelnych i miejscowych podań
J. Ellwart, D. Król, T. Rembalski, Gdynia przewodnik
B. Stelmachowska, Rok obrzędowy na Pomorzu
M. Sokołowska, Chylonia Cisowa
T. Rembalski, Gdynia i jej dzielnice przed powstaniem miasta
B. Mikołajczuk, M. Zakroczymska, Gdyńskie kapliczki, figury i krzyże
M. Walicka, Gdynia: pejzaż sprzed wojny
M. Sikora, Dwa chylońskie epizody, gdyniawktorejzyje.blogspot.com
Wspomnienia mieszkańców Chyloni, opowieści Michała Miegonia

2 komentarze:

  1. Panie Marcinie, a dysponuje Pan jakimiś informacjami na temat Krzyżowej Góry?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, mimo prób, do tej pory nie udało mi się ustalić pochodzenia nazwy Krzyżowej Góry. Być może dawniej organizowane były tam procesje krzyżowe, ale to tylko mój domysł. Żadnych opowieści i legend też nie udało mi się usłyszeć. Góra zagadka.

      Usuń

Archiwum bloga